sobota, 9 listopada 2013

"Czy powtórzysz te melodię co z gór płynie...?"

"... Barwy które kolorowy niesie wiatr..."

IMIĘ: Ederoth || NAZWISKO: Zeyada || PRZEZWISKO: Nightingale || WIEK: 19 lat || RASA: W połowie człowiek w połowie syrena (Ojciec był człowiekiem a matka syreną) || POCHODZENIE: Południowa Szkocja || STANOWISKO: Medyk 

CHARAKTER: Skryta, to przede wszystkim. Wieje od niej nieodkrytą tajemnicą, ba, całą ich masą! Nikomu nie mówi o sobie, właściwie wcale się nie odzywa, jeżeli nie ma takiej potrzeby. Nie wykrztusi z siebie ani jednego słowa dopóty, dopóki ktoś jej o to wyraźnie nie poprosi, lub gdy będzie musiała bronić kogoś lub siebie. Nieśmiała, rzadko mówi to, co myśli, na ogół unika tłumów i wrzawy. Teoretycznie nie denerwuje się nigdy, ma stalowe nerwy i spokojne podejście nawet do największego drania. Jest skłonna pomóc każdemu, kto tej pomocy potrzebuje, czy to wróg, czy przyjaciel - dopiero wówczas potrafi normalnie się wypowiadać i śmiało działać, szczególnie jeżeli chodzi o czyjeś zdrowie lub życie. Swoich krzywd zdaje się w ogóle nie zauważać, jakby jej cierpienie w ogóle nie istniało. Jest dosyć płaczliwa, ma wrażliwe uczucia i łatwo ja zranić, szczególnie psychicznie. Dopiero przy chorym bądź rannym nie zwraca uwagi na kąśliwe docinki, skupiając się tylko na samej pomocy i leczeniu. Unika wszelkich konfliktów, kłótni i potyczek, na ogół stara im się zapobiec, co nie znaczy, że nie potrafi walczyć - świetnie posługuje się mieczem i doskonale strzela z łuku, ale używa broni tylko w ostateczności, kiedy broni siebie lub kogoś. Na ogół jest optymistycznie nastawiona do świata, widzi go przez pryzmat różowych okularów. Mimo swej wrodzonej nieśmiałości jest uparta i wytrwale dąży do wytyczonego przez siebie celu. ma niezwykle marzycielskie usposobienie, wciąż zastanawia się "Co by było gdyby" i myśli o niebieskich migdałach. Dodatkowo, kocha zwierzęta ponad wszystko, i nie jest w stanie znieść, kiedy jakiemuś dzieje się krzywda, więc często robi ze swojego domu przytułek dla skrzywdzonych przedstawicieli fauny. Do ludzi ma o wiele mniej przyjazne i ufne nastawienie, ale kiedy już uda ci się z nią zaprzyjaźnić, zyskujesz kompankę na całe życie, wierną i gotową skoczyć za tobą nawet w ogień: ale to ciężka i długa droga do przebycia. 

ŻYWIOŁ GŁÓWNY:  Woda
ŻYWIOŁ POBOCZNY: Lód
 ATRYBUT: Naszyjnik z fioletowych muszelek


BROŃ: Nigdy nie rozstaje się ze swoim mieczem, który zawsze nosi schowany w pochwie przy pasie. Jest on dla niej bardzo cenny, jako pamiątka po jej ojcu, i choć właściwie prawie nigdy go nie używa, to potrafi świetnie się nim posługiwać i walczyć.

Oprócz miecza ma również sztylet, prezent, który otrzymała dosyć dawno od swojej matki, również bardzo dla niej cenny. Na ogół nie używa go do walki, w razie potrzeby ma przecież inną, bardziej skuteczną broń: posiada go raczej dla samego sentymentu.

Ostatnią posiadaną przez nią bronią, z którą wiąże jednocześnie największy sentyment, jest łuk - jego historia nie jest do końca znana, ale podobno otrzymała go ona od pewnego elfa, jej starego przyjaciela podróży, kiedy ten, po wyczerpującej walce umierał. Nauczyła się doskonale strzelać, w czym nie ma sobie równych, choć i tej formy walki nie nadużywa.


COŚ WIĘCEJ: >Reaguje właściwie tylko na 'Nightingale'.
>Jest pacyfistką, co wydaje się dziwne, ponieważ świetnie walczy.
>Kocha zwierzęta, a szczególnie gady.
>Ma węża o imieniu Samuel.
>Jej ulubiony owoc to truskawka
>Nienawidzi warzyw, trawi tylko marchewkę.
>Uwielbia śpiewać.
>Ma słabe serce i płuca
>Potrafi leczyć oddając choremu część swojej energii życiowej

3 komentarze:

  1. Dzień dobry. - Za plecami dziewczyny pojawił się rosły mężczyzna. - Zwą mnie Argomael. Miło mi Ciebie powitać w śród nas. - Ukłonił się nieco, czego nie miał w zwyczaju, a jego czerwone oczy, wpatrywały się w dziewczynę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zauważywszy, że dziewczyna się zlękła, uśmiechnął się lekko. - Wybacz, nie chciałem Cię przestraszyć. A i jeśli zapamiętam Twoją ksywkę, to będę tak mówił. Jednak wybacz mi, gdy się zapomnę i powiem Ci po imieniu. Mi natomiast mów Argo. - Spojrzał przed siebie, podziwiając pejzaż przed nim. - Jak tutaj dotarłaś? - A spojrzenie jego czerwonych oczu, spoczęło na drobnej postaci Nightingale.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam czas. - Uśmiechnął się lekko i oparł o pobliską ścianę, wbijając wzrok w dziewczynę.

    OdpowiedzUsuń